Kozia Górka (Stefanka) – czyli szybki spacer z Bielska
Są takie dni kiedy: Chciałoby się w góry, ale ma się tylko 2 godziny, więc nie ma czasu na dłuższą trasę Chciałoby się w góry, ale ma się małe dzieci, które chcą iść na własnych nogach całą trasę, albo chcą tylko ma chwilę na nogach, a nam się nie chce robić za wielbłąda, Chciałoby się w góry zabrać, kogoś kto: jest starszy, nie w formie, kolana bolą itp Wszytskie odpowiedzi są poprawne To w takim razie dzisiejszy wpis jest dla Ciebie. Miejsce gdzie znajdziemy schronisko górskie, klimatyczną kawiarnię, altanę na szczycie, widok na Tatry, tor saneczkowy, plac zabaw i trasy rowerowe, tak wiele w ciągu zaledwie dwugodzinnego spaceru. Wycieczkę zaczynamy na Bielskich Błoniach*, gdzie można dojechać miejskimi autobusami linia: 12, 21, 24 lub samochodem. Dostępny jest parking, ale z racji obecności uniwersytetu i restauracji potrafi być oblężony. Ruszamy spod parkingu ulicą Pocztową asfaltem. W pewnym momencie zobaczymy szlakowskazy zielone i czerwone. Szlak czerwony będzie prowadzi przez Równię do Bystrej lub łącząc się z niebieskim szlakiem na Kozią Górkę. My również zmierzamy na Kozią Górkę – ale szlakiem zielonym, krótszym, mniej wymagającym, ale za to z ciekawszą historią. Szlak zielony jest miejscami wybetonowany, miejscami wysypany żwirem [...]
Szlakiem Bielskich Murali
Szlakiem Bielskich Murali Czyli spacer, który zachęca do poznawania sztuki wkomponowanej w przestrzeń miasta. W Bielsku-Białej murali jest kilkadziesiąt, jedne bez problemu znajdziesz w centrum miasta niedaleko atrakcji turystycznych, drugich trzeba poszukać, a żeby zobaczyć trzecie trzeba oddalić się od centrum. Większość bielskich murali powstała w ramach projektu „oBBraz miasta” organizowanego od 2014 roku przez Galerię BWA i Fundację Galerii Bielskiej, część powstała w ramach działań Kubiszówki, czyli Domu Kultury im. Wiktorii Kubisz, Muzeum Historycznego czy Stowarzyszenia Euroregion Beskidy. Trasa spacerowa to około 8 km i zajmie ok 2-2,5 godziny – w zależności od tego jak dużo czasu zechcesz poświęcić na podziwianie streetartu, czy też znajdujących się w pobliżu atrakcji – rzeźb, kawiarni, parków, kamienic. Spacer zaczniemy przy Studiu Filmów Rysunkowych (ul. Cieszyńska 24), gdzie do niedawna był jeden z murali – obecnie przez remont budynku i budowę Centrum Bajki zlikwidowany, ale ma powrócić w nowej odsłonie po zakończeniu inwestycji. Ruszamy wzdłuż ulicy Cieszyńskiej w górę. 1. Noc Świętojańska (ul. Cieszyńska 36) – inspirowany słowiańskim świętem związanym przesileniem letnim oraz zwyczajem plecenia wianków. Na muralu widać kobietę z wiankiem z polnych kwiatów na tle jeziora. Smaczkiem jest umieszczony na muralu lokalny motyl – zygzakowiec kokornakowiec [...]
Bieszczadzkie Anioły cz. 2
Bieszczadzkie Anioły cz. 2 „Anioły są całe zielone Zwłaszcza te w Bieszczadach Łatwo w trawie się kryją I w opuszczonych sadach W zielone grają ukradkiem Nawet karty mają zielone Zielone mają pojęcie A nawet zielony kielonek” - Stare Dobre Małżeństwo – Bieszczadzki klasyk czyli Połonina Wetlińska Punkt startowy Przełęcz Wyżna, zwana też Przełęczą Wyżnią lub Przełęczą nad Berehami, a w dawnych czasach Prislipem. Na łące powyżej przełęczy można spotkać dwa pomniki. Pierwszy z nich to pomnik upamiętniający Jerzego Harasymowicza, autora wiersza, którego fragment zna prawie każdy góroholik: „W górach jest wszystko co kocham Wszystkie wiersze są w bukach Zawsze kiedy tam wracam Biorą mnie klony za wnuka” Ta inskrypcja również znalazła się na pomniku. Ostatnią wolą poety było rozrzucenie jego popiołów nad Bieszczadami. Wola ta została spełniona. Drugi pomnik upamiętnia ofiary gór i niosących pomoc goprowców. Żółty szlak, zwany końską drogą jest najkrótszą opcją wejścia do Schronu Bieszczadzkiego Parku Narodowego - Chatki Puchatka. W latach 50 była to stróżówka Wojsk Ochrony Pogranicza. Kiedy nastąpiła polityczna odwilż stróżówka została przejęta przez PTTK i przy pomocy harcerzy pełniła funkcję schronu turystycznego. W 1967 została wydzierżawiona przez Lutka Pińczuka (jeden z najstarszych i najsławniejszych zakapiorów bieszczadzkich), gdzie [...]
Bieszczadzkie Anioły cz. 1
„Anioły są takie cicheZwłaszcza te w BieszczadachGdy spotkasz takiego w górachWiele z nim nie pogadaszNajwyżej na ucho ci powieGdy będzie w dobrym humorzeŻe skrzydła nosi w plecakuNawet przy dobrej pogodzie”- Stare Dobre Małżeństwo – Pierwsze spotkanie z Bieszczadami rozpoczęłam jadąc lokalnymi drogami ciesząc oczy zielenią. Pierwszy przystanek to wieża widokowa na Szczerbanówce, która pozwoliła się oswoić z krajobrazem, do tej pory mi nieznanym. I oto przede mną Połonina Wetlińska z Rohem i Smerekiem, a przed nią Jasło. Właściwe wyjście na szlak zaczynamy na Przełęczy Przysłup obok miejscowości Przysłup, której właścicielem kiedyś był hrabia Henryk Fredro – ojciec znanego nam wszystkim autora „Zemsty” hr. Aleksandra Fredro. Na resztę grupy czekamy pod kościołem filianym pod wezwaniem Wszystkich Świętych w Przysłupie. Kawałek niżej przy dawnej stacji bieszczadzkiej kolejki wąskotorowej jest dostępny bezpłatny parking, który pomieści kilka aut. Spod kościoła ruszamy drogą asfaltową a potem leśną oznaczoną znaczkiem czarnego biegacza, aż docieramy do Małego Jasła. Niedaleko szczytu można napotkać stanowisko ciemierniaka czerwonawego – bardzo rzadkiej rośliny, będącej w Polsce pod ochroną. To endemit karpacki lub wschodniokarpacki. W Polsce występuje 6 stanowisk – wszystkie w Bieszczadach. Równie piękny co trujący. Czym właściwie jest endemit? To gatunek unikatowy dla danego [...]