„Anioły są takie ciche
Zwłaszcza te w Bieszczadach
Gdy spotkasz takiego w górach
Wiele z nim nie pogadasz
Najwyżej na ucho ci powie
Gdy będzie w dobrym humorze
Że skrzydła nosi w plecaku
Nawet przy dobrej pogodzie”
– Stare Dobre Małżeństwo –
Pierwsze spotkanie z Bieszczadami rozpoczęłam jadąc lokalnymi drogami ciesząc oczy zielenią. Pierwszy przystanek to wieża widokowa na Szczerbanówce, która pozwoliła się oswoić z krajobrazem, do tej pory mi nieznanym. I oto przede mną Połonina Wetlińska z Rohem i Smerekiem, a przed nią Jasło.
Właściwe wyjście na szlak zaczynamy na Przełęczy Przysłup obok miejscowości Przysłup, której właścicielem kiedyś był hrabia Henryk Fredro – ojciec znanego nam wszystkim autora „Zemsty” hr. Aleksandra Fredro. Na resztę grupy czekamy pod kościołem filianym pod wezwaniem Wszystkich Świętych w Przysłupie. Kawałek niżej przy dawnej stacji bieszczadzkiej kolejki wąskotorowej jest dostępny bezpłatny parking, który pomieści kilka aut.
Spod kościoła ruszamy drogą asfaltową a potem leśną oznaczoną znaczkiem czarnego biegacza, aż docieramy do Małego Jasła. Niedaleko szczytu można napotkać stanowisko ciemierniaka czerwonawego – bardzo rzadkiej rośliny, będącej w Polsce pod ochroną. To endemit karpacki lub wschodniokarpacki. W Polsce występuje 6 stanowisk – wszystkie w Bieszczadach. Równie piękny co trujący.
Czym właściwie jest endemit? To gatunek unikatowy dla danego miejsca lub regionu, występujący na ograniczonym obszarze i nie występujący naturalnie w innych miejscach.
Dalej szlakiem czerwonym GSB (Główny Szlak Beskidzki) przez Szczawnik udajemy się na Jasło. A później szlakiem żółty zejść do miejscowości Przysłup i stacji końcowej kolejki. Ja razem z częścią grupy odłączam się w pewnym momencie i drogą leśną wracamy do zaparkowanego auta.
Trasa Przysłup – Małe Jasło – Szczawnik – Jasło – Przysłup
Mapa Turystyczna: https://mapa-turystyczna.pl/route/3mic0
ok 11 km
czas przejścia 3h45